Wojbórz zdobyty!

W Wojborzu przyszło nam rywalizować w ramach drugiej kolejki turniejowej Ligi Orlika. W dwunastoosobowym składzie podopieczni trenera Cupiała mierzyli się z tamtejszym ATS-em(filia Śląska Wrocław) oraz Pogonią Duszniki Zdrój.

Pierwsze spotkanie to ostrożna gra z tyłu. Z minuty na minutę śmielej podchodziliśmy pod pole karne rywali stwarzając sobie sytuacje strzeleckie. Gra wyglądała lepiej niż w poprzednim tygodniu, a to za sprawą pomysłu na nią. Wygrywamy pewnie i chwilę później szykujemy sie do drugiego spotkania.

ATS Wojbórz (filia Śląska Wrocław) - AP Orzeł Ząbkowice Śląskie 1:13

Bramki: Stanisław Kozioł 6x, Karol Kowalczuk 2x, Mateusz Mądry, Alan Madej 2x, Cezary Kawecki 2x

Asysty: Alan Madej 3x, Cezary Kawecki 2x, Karol Kowalczuk 2x, Mateusz Mądry

Drugie spotkanie to mecz ze "starymi znajomymi" z boiska- Pogonią Duszniki Zdrój. Warto pochwalić trenera i zawodników za postępy jakie poczynili przez ostatni czas, dzięki czemu spotkanie było ciekawe, a wynik sprawą otwartą. Do przerwy wykreowała się nasza minimalna przewaga, a do siatki raz trafił Stanisław Kozioł po asyście Alana Madeja. Druga połowa i szybko zdobyte bramki ustawiły spotkanie. Warta pochwały była gra Mateusza Mądrego, którego w tym spotkaniu trener wystawił na środku obrony. Nominalny pomocnik spisał się solidnie na tej pozycji i możliwe, że będzie alternatywą dla filaru tej formacji- Filipa Stuglika.

Pogoń Duszniki Zdrój - AP Orzeł Ząbkowice Śląskie 0:4

Bramki: Stanisław Kozioł 3x, Karol Kowalczuk

Asysty: Alan Madej

AP Orzeł Ząbkowice Śląskie:Jakub Kuzakowski, Filip Stuglik, Bartosz Nocoń, Bartosz Zawadzki, Cezary Kawecki, Alan Madej, Stanisław Kozioł, Karol Kowalczuk, Dawid Łaszczewski, Mateusz Nocoń, Konrad Jamborski, Mateusz Mądry

Warto dodać, że do Wojborza przyjechaliśmy w okrojonym składzie. Brak takich zawodników jak Radosław Pogodziński, Mathias Terlecki, Igor Skiba czy kapitan drużyny Hubert Szuszkiewicz (kontuzja) z pewnością osłabił nas kadrowo, jednak nie drużyna zachowała swoją jakość co pokazała dzisiaj najlepiej jak umiała.

Trener K.Cupiał